Przedstawiamy listę 14 najpopularniejszych roślin (ziół, roślin łąkowych i ogrodowych oraz drzew) rosnących w Polsce, które ze smakiem spałaszują nasze króliki. Podając je jednocześnie wzbogacimy jadłospis naszego uszatka o cenne składniki. 1. Mniszek pospolity. Podajemy zarówno liście jak i jego żółte kwiaty, które
U Królika menu. Menus of restaurants nearby. Folks Bistro menu #1269 of 5377 places to eat in Wrocław. Point Bar menu #1603 of 5377 places to eat in Wrocław.
Publikacja: 8 lipca, 2022. Aktualizacja: 17 listopada, 2023. 6 min czytania. Długość życia królika zależy od wielu czynników, głównie uwarunkowań genetycznych oraz warunków życia. Szacuje się, że udomowiony królik może dożyć 7-10 lat. Jak wygląda rzeczywistość? Ile żyje królik domowy? Sprawdź!
Należy jednak pamiętać, że ta technika jest skuteczna dopiero od 12. dnia ciąży, gdy zarodki są na tyle duże, by je wyczuć. Podczas palpacji można wyczuć niewielkie kuliste guzki, które są zarodkami. Ultrasonografia: Ultrasonografia jest niezwykle przydatnym narzędziem w rozpoznawaniu ciąży u królików.
Odp: Prawdopodobna martwica. Niedawno zmieniałam opatrunek i zrobiłam zdjęcia rany. Mam wrażenie że już się robi na części strupek, bo wczoraj jeszcze to było większe i jakby cześć skóry się unosiła, a dziś jest już twardsze i się skóra "nie rozrywa". Przemywałam Rivanolem i poprawiłam opatrunek.
Jest to zlepek małych, ciemnych, lepiących bobków, o konsystencji plasteliny i charakterystycznym zapachu oraz kształcie "jeżyny". Są to cekotrofy (kał nocny) i jeżeli ich nie widzisz to znaczy, że Twój królik zajada się nimi po kątach i wszystko jest tak jak być powinno. Jeżeli czasem (rzadko) zdarza Ci się je zauważyć - trudno.
Króliki należą do zwierząt poliestrycznych tzn. wielorujowych - czyli są zdolne do rozrodu przez cały rok. Cykl płciowy u samic trwa od 6 do 8 dni. W tym czasie ruja trwa 3-5 dni. Więc niewiele jest zatem dni w którym samica nie przyjmuje samca. Charakterystycznymi objawami rui są: Pogłaskanie samiczki po grzbiecie powoduje
Łowcom nie jest zatem łatwo podkraść się niepostrzeżenie do królika. Widzenie przestrzenne, dzięki któremu króliki mogą postrzegać otoczenie w trzech wymiarach, jest ograniczone do około 20 stopni. Oznacza to, że chrupacze widza wyraźnie jedynie to, co dzieje się przed nimi.
Encefalitozoonoza to choroba królików, która może również wystąpić u innych gatunków (pies, kot, kawia domowa) oraz u ludzi (zoonoza) Chorobę wywołuje pierwotniak Encephalitozoon cuniculi, który jest dosyć powszechnie występuje u królików. Zarażenie następuję głównie drogą pokarmową przez zjadanie paszy i siana zanieczyszczonego sporami (formy przetrwalnikowe
Frontline nie jest zalecany u króli,bo wywołuje silne objawy uboczne (osłabienie,brak łaknienia,drgawki,a nawet śmierć),choć jest skuteczny ale u psów i kotów.Co do wit C to latem w pożywieniu jej nie brakuje (zielenina)i jeśli uszak ją dostaje to dodatkowo nie trzeba jej zwiększać.Kwas borny jest do nabycia w saszetkach,zwykle
DbEkAg. Prawda jest jedna – królik powinien pachnieć ładnie! Stereotyp „królik śmierdzi” wiąże się z wyobrażeniem o królikach hodowanych w celach konsumpcyjnych w klatce po kilka osobników czy też o miniaturce w mikroklatce, siedzącej na trocinach, jedzącej ziarna, kapustę i marchew. Faktem jest, że w takich warunkach królik pachnieć ładnie nie da rady. Często osoby nie związane z królikami wchodząc do Azylu wypowiadają pełne zdziwienia słowa „Ale tu ładnie pachnie!”. Choć toruńskie schronisko jest bardzo dobrze utrzymane, różnica jest szczególnie wyczuwalna dla nosów, gdy najpierw odwiedzało się kociarnię lub szczeniakarnię. Różnica ta wynika z podstawowych różnic gatunkowych – króliki to zwierzęta roślinożerne, ich kał jest suchy, zaś mocz ma odczyn zasadowy i zdecydowanie mniej zalatuje niż psi czy koci. W naszym Azylu pachnie sianem, ziołami, tartakiem (pelletem). Samych rezydentów w rzeczy samej nie czuć. To zasługa sprzątania, które każdego dnia wykonywane jest z taką samą starannością i dbałości o dietę podopiecznych. Jest jednak parę zapachów, które powinny zaniepokoić albo chociaż zastanowić opiekuna. Zapraszam do przewodnika po króliczych zapachach. Ola na pewno uważa, ze Duszek pachnie pięknie 🙂 A ja się zgadzam Czym może pachnieć królik? Niczym – idealnie! Futro zdrowego królika pachnie czystością, jest neutralne. Przy okazji przyznajcie się, kto lubi wąchać królicze futro. Ja należę do Klubu Futrzanego Wąchacza odkąd mam króliki i wcale się tego nie wstydzę! Bagiennym smrodkiem niepodobnym do niczego innego – to mogą być cekotrofy. Ten rodzaj bogatego w wit. z grupy B kału jest efektem fermentacji treści pokarmowej w jelicie ślepym. Najczęściej przybiera formę śliskich, małych kuleczek zbitych na kształt jeżyn. O cekotrofach można by napisać cały artykuł, ale my tu nie o ich walorach konsumpcyjno-zdrowotnych, tylko o tych perfumiarskich. Cekotrofów nie powinniśmy czuć ani widzieć, bo powinny być zawsze zjadane przez królika. Prosto z odbytu. Brzmi mało apetycznie, ale u królików działa. Z naturą się nie dyskutuje. Jeśli czujemy i zauważamy niezjedzone cekotrofy, to znak, że: królik się przejada i/lub ma zbyt kaloryczną dietę, jest zbyt otyły, co utrudnia mu wyjadanie cekotrofów bezpośrednio spod omyka, jest chory lub przyjmuje leki. Jeśli to przyczyna numer 1 lub 2 – dieta siankowo-ziołowo-gałązkowa powinna pomóc. Jeśli 3 – często trzeba czekać do zakończenia leczenia lub przyzwyczajenia organizmu królika do leków. Jeśli potraficie opisać jak pachną cekotrofy (ja nie potrafię…), zapraszam do komentowania. Biegunką – biegunka pachnie podobnie do cekotrofów, a zarazem inaczej – bardziej przypomina zapach kału innych zwierząt. Często króliki z biegunką są osłabione, markotne, chowają się po kątach, więc smrodek może nas dopaść szybciej niż efekty wizualne. Biegunka, będąca najczęściej efektem zapalenia jelit i nadmiernego namnożenia się bakterii beztlenowych w jelitach, bywa bardzo niebezpieczna i może nawet doprowadzić do śmierci. Dlatego w przypadku silnej biegunki (kał rzadki, w formie nieuformowanych plam, a królik osowiały, bez apetytu) jak najszybciej należy udać się do lekarza weterynarii, gdyż potrzebne są zwykle odpowiednio dobrane leki i nawodnienie kroplówką. Nie wolno leczyć biegunki u królika ludzkimi lekami bez recepty. Szatnią pełną spoconych nastoletnich chłopców tuż po meczu – możemy mieć do czynienia z niekastrowanym pobudzonym samcem (tu „perfumy” będą szczególnie intensywne) lub niesterylizowaną samiczką znaczącą terytorium. Przeważnie ten wściekły i nieprzyjemny zapach przejmują bobki, gdyż odpowiedzialne za niego gruczoły znajdują się koło odbytu. Nawaniając swoje bobki króliki mówią często: „minuję swój teren, moje, nie wchodź, bo pogonię”. Albo też „mam na ciebie ochotę”. Ten sam smrodek pojawiający się u zwierzęcia wykastrowanego może oznaczać, że mamy do czynienia z zatkaniem gruczołów okołoodbytowych. Jeśli Wam życie miłe, niech lepiej sprawdzi je i oczyści weterynarz. Podczas tego krótkiego zabiegu możecie spodziewać się niebywałych efektów węchowych. Moczem – od zdrowego królika nie powinno być czuć moczu dopóki nie wsadzimy nosa do kuwety. Jeśli czujesz mocz, być może królik nasikał gdzieś w okolicy i się w tym położył (rzadko się zdarza u zdrowych zwierząt!), albo też przyczyna może mieć podłoże zdrowotne. Sprawdź, czy taki woniejący delikwent nie ma zasikanego omyka, pupy i skoków. Jeśli tak – może chorować na zapalenie dróg moczowych albo częstą u królików kamicę moczową. Obie choroby wymagają pilnego kontaktu z lekarzem weterynarii i podjęcia leczenia, a obecność kamienia w drogach moczowych to często wskazanie do operacji. Słodkawy, mdły zapach ropy – królicza ropa pachnie charakterystycznie. Jeśli raz powąchamy królika z ropniem, bezbłędnie rozpoznamy ten zapach w przyszłości, choć i tu aromaty mogą się różnić w zależności od stopnia zaawansowania ropnia. Taki zapach wydobywający się z pyszczka, nosa czy uszu królika od razu powinien nas zaalarmować i skłonić do jak najszybszej wizyty u weterynarza. Im szybciej rozpoczniemy leczenie ropnia, tym królik ma większe szanse na całkowity powrót do zdrowia. Selerem, pietruszką, koperkiem, miętą, bazylią itd. – to znaczy, że macie szczęśliwe, najedzone króliki 🙂
Każdy właściciel domowego zwierzaka wie, że najgorszą rzeczą jaka może spotkać jego pupila, jest niebezpieczna dla zdrowia choroba. Króliki domowe niestety nie stanowią tutaj wyjątku i istnieje szereg chorób, które poważnie zagrażają ich życiu. Jedną z bardziej niebezpiecznych z pewnością jest kokcydioza. U królików jest bardzo zaraźliwa, a wskaźnik śmiertelności, w zależności od wieku i odporności zwierzaka, wynosi od 10 do 15% (forma jelitowa). Czym objawia się kokcydioza, co ją powoduje i jak trzeba reagować na jej pierwsze objawy? 1. Na czym polega kokcydioza u królików? 2. Choroby królików – kokcydioza i jej przyczyny 3. Kokcydioza u królików – objawy 4. Kokcydioza u królików – leczenie 5. Kokcydioza u królików – zapobieganie i profilaktyka Na czym polega kokcydioza u królików? Kokcydioza królików w dużym stopniu zagraża zdrowiu i życiu królików domowych i hodowanych. Bywa, że jest także przyczyną śmierci tych zwierząt. Jest chorobą pasożytniczą, stąd nie trudno się nią zarazić, zwłaszcza jeśli królik przebywa blisko innych przedstawicieli gatunku. Kokcydiozę wywołuje pasożyt (pierwotniak), który atakuje układ pokarmowy. Kokcydiozę wywołuje wiele gatunków pasożytów. Specjaliści podzielili tę chorobę na dwie główne formy (zależą od gatunku kokcydii, które spowodowały chorobę): kokcydiozę wątrobową (atakuje wówczas Eimeria stiedai) oraz kokcydiozę jelitową (przede wszystkim Eimeria perforans). Obie są bardzo niebezpieczne dla życia królików i obie przyczyniają się do wyniszczenia organizmu. Tempo postępowania kokcydiozy zależy od wieku zwierzęcia, jego odporności, ale też zjadliwości gatunku kokcydii. Stąd też czas zauważenia objawów i podjęcia konkretnych kroków jest kluczowy w zwiększeniu szans na uratowanie chorego królika – należy regularnie badać kał królików, stosować kwarantanny i dezynfekcje. Choroby królików – kokcydioza i jej przyczyny Skąd pasożyty biorą się w organizmie królika domowego lub hodowlanego? Najczęściej atakuje on młode osobniki, w wieku 1-3 miesięcy, szczególnie te o obniżonej odporności oraz w okresie odsadzenia. Do pojawienia się pasożytów nie potrzeba tak naprawdę wiele. Oocysty, które są inwazyjnymi postaciami, przyczyniającymi się do rozwoju choroby znajdują się w otoczeniu królika, niemal wszędzie, dlatego tak łatwo jest się nimi zarazić. Niektórzy przedstawiciele gatunku są nosicielami kokcydii, ale nie uaktywnia się ona u nich i nie wykazuje żadnych objawów. Odporność ma duże znaczenie dla rozwinięcia się objawów – głównym źródłem zarażenia są osobniki chore, nosiciele, ale też ptaki, szczury, owady, które przenoszą na sobie pierwotniaka. Dlatego też spadek odporności przez stres, złe warunki utrzymania (wilgotność, przegrzanie, zagęszczenie królików, brak wentylacji), kontakt z chorymi lub z nosicielami oraz zła dieta ( żywność zanieczyszczona czy zbyt bogata w białko o niskiej zawartości włóknika) należą do najczęstszych przyczyn pojawienia się pasożytów wywołujących choroby królików. Kokcydioza również jest chorobą, która wywołana jest przez tego rodzaju nieprawidłowości w diecie. Do tego dochodzi bardzo istotna kwestia higieny i czystości klatki czy pomieszczenia, w którym przebywa królik. Pasożyty bardzo często znajdują się i rozwijają się w kale zwierzęcia i jeśli pozostają w pobliżu jedzenia to wtedy nie trudno o szybkie zakażenie. Brak wentylacji, brak dezynfekcji oraz zbyt duża ilość królików w klatce sprzyja więc rozwojowi chorób, w tym przede wszystkim kokcydiozy. Jeśli Twój królik ma w dodatku zmniejszoną odporność, na skutek wcześniejszych chorób lub niedoboru niezbędnych witamin, pierwotniaki mają niestety wolną drogę do zaatakowania jego wątroby lub jelit. Ostatnim i najtrudniejszym do zmiany czynnikiem jest kwestia otoczenia i insektów, które znajdują się w pobliżu Twojego pupila. Eimeria są odporne na wiele czynników zewnętrznych – warto jednak wiedzieć, że nie wytrzymują temp. 80-100 stopni Celsjusza. Kokcydioza u królików – objawy Z powodu wyżej wymienionych przyczyn zachorowań, oprócz dbania o dietę oraz higienę Twojego zwierzaka, bardzo istotne jest wczesne rozpoznanie objawów, jakie wywołuje kokcydioza u królików. Objawy mogą być różnorodne, jednak w przypadku zainfekowanych osobników, trudno ich nie zauważyć lub je zignorować. Zazwyczaj pojawiają się dopiero wtedy, kiedy pasożyt zdążył już zaatakować sporą część narządu. Królik traci apetyt, chudnie, jest apatyczny i osłabiony. Przy obu formach kokcydiozt może występować również przewlekła biegunka, która rzadziej zdarza się w przypadku pasożytów atakujących wątrobę. W kale królika mogą także znajdować się ślady krwi i śluzu. Powiększenie wątroby i żółtaczka są objawami towarzyszącymi formie wątrobowej kokcydiozy, natomiast wzdęty brzuch zazwyczaj występuje przy postaci jelitowej, chociaż może także pojawić się w obu typach choroby. Jeśli więc Twój królik zaczyna chudnąć, cierpi na biegunkę, doskwiera mu następnie brak apetytu i ogólne osłabienie z pewnością jest to wystarczający sygnał do tego, aby jak najszybciej skonsultować się z lekarzem weterynarii. Pamiętaj, że kokcydioza rozwija się bardzo szybko, a objawy, które zauważasz, zazwyczaj pojawiają się po kilku dniach od poważnego zarażenia kluczowego dla życia organu. Ostateczną diagnozę lekarz stawia w oparciu o dokładne badania kału, w którym znajdują się pasożyty. Kokcydioza u królików – leczenie Jakiego rodzaju postępowania wymaga kokcydioza u królików? Leczenie tej choroby jest trudne i niestety dosyć często nie przynosi skutecznych efektów. Jeśli jednak odpowiednio wcześnie zdiagnozujesz chorobę, a lekarz przepisze odpowiednie leki, szanse na uratowanie Twojego zwierzaka znacznie wzrastają. Czym najczęściej leczy się kokcydiozę? Najczęściej polecanym przez hodowców lekiem jest Sulfatyf. Dla królików nie jest to jednak odpowiedni środek. Sulfatyf to lek przeznaczony dla drobiu i lekarze nie polecają stosować do przy leczeniu kokcydiozy u królików. Lekarz weterynarii może zadecydować o przepisaniu innego leku, który będzie bardziej odpowiedni dla Twojego pupila, dlatego zawsze stosuj się do jego zaleceń i nigdy nie staraj się leczyć zwierzaka wyłącznie na własną rękę. Jak samemu możesz pomóc choremu na kokcydiozę królikowi? Przede wszystkim stosować się do zaleceń i leków przepisanych przez specjalistę. Po drugie, istotną rolę może odegrać także dieta zakażonego królika. Zwierzak powinien dostawać głównie siano i zieleninę; należy też zachęcać go do jedzenia, podając coś, co zawsze lubił. Dobrze pamiętać też o probiotykach – hodowcy królików stosują kokcydiostatyki profilaktycznie, ale to tylko w porozumieniu z lekarzem. Zadbaj także o czystość i higienę w klatce królika. Dokładnie wymyj nie tylko samą klatkę, ale także wszelkie zabawki i pojemniki z wodą lub jedzeniem, które się w niej znajdują. Pasożyty znajdują się zapewne wszędzie tam, gdzie przebywał Twój królik, dlatego trzeba dokonać dokładnej dezynfekcji jego najbliższego otoczenia. Zabawki i pojemniki najlepiej jest wyparzyć w gorącej wodzie. Czynności te warto powtarzać codziennie w okresie leczenia. Kokcydioza u królików – zapobieganie i profilaktyka Jak uniknąć tak niebezpiecznych chorób, jak kokcydioza? U królików zapobieganie chorobom pasożytniczym nie jest łatwym zadaniem. Ze względu na dużą występowalność pasożytów oraz na zazwyczaj sprzyjające warunki do zarażenia się, króliki są bardzo podatne na ten rodzaj choroby. Profilaktyka wskazuje jednak na przestrzeganie kilku podstawowych zasad. Po pierwsze higiena i czystość klatki, która powinna być częstym rytuałem dla właściciela każdego zwierzaka, nie tylko królika. W miejscu, w którym wydalane masy kałowe znajdują się bardzo blisko pożywienia, nie trudno o wszelkiego rodzaju pasożyty, choroby i groźne infekcje. Brudna woda, brudne zabawki i brudna wyściółka to najczęstsze przyczyny tak niebezpiecznych chorób, jak kokcydioza. Dieta oraz dbanie o dobrej jakości jedzenie ma dla zdrowia królika ogromne znaczenie, dlatego nigdy nie oszczędzaj na dobrej jakości pokarmie. Ponadto wszystko bardzo istotne jest obserwowanie zachowania królika i szybkie reagowanie na wszelkie anomalie w jego wyglądzie lub w zachowaniu. Kokcydioza u królików występuje często i niestety często kończy się śmiercią. Istnieje jednak wiele sposobów na to, aby zminimalizować ryzyko pojawienia się niebezpiecznych pasożytów. Posiadanie zwierzęcia domowego to ogromna odpowiedzialność, dlatego zadbaj o jego higienę, pokarm oraz odporność, która ochroni go przed potencjalnym zagrożeniem życia.
Przyglądając się uzębieniu królika (nie tylko wielkanocnego) warto zauważyć, że zwierzęta te posiadają 28 zębów, które rosną im nieustannie przez całe życie. Tempo ich wzrostu to około 1-2 mm tygodniowo. Prawidłowy zgryz umożliwia ich systematyczne ścieranie się na przeciwległych zębach, przez co długość zębów jest w naturalny sposób regulowana. Niestety zwierzęta, podobnie jak i ludzie, cierpią na wiele złożonych wad, zarówno zgryzowych jak i zębowych, które wymagają odpowiedniej profilaktyki, a czasem leczenia. Wady zgryzu są problemem bardzo powszechnym wśród gryzoni a zwłaszcza u królików miniaturowych. Z reguły są one wynikiem uwarunkowań genetycznych, jednak zdarzają się również nabyte wady zgryzu, spowodowane nieodpowiednim żywieniem królika. Najczęściej spotykane nieprawidłowości u królika domowego to: nieprawidłowy wzrost siekaczy i ich ścieranie, nierównomierne ścieranie się zębów trzonowych, braki zębowe, pęknięcia lub złamanie zębów, występowanie zębów dodatkowych. Wiele wad zgryzu uwidacznia się dopiero na przestrzeni życia zwierzęcia, dlatego sygnałem alarmowym dla każdego właściciela powinno być, pojawienie się następujących objawów: trudności z jedzeniem twardych rzeczy, spadek apetytu i istotne obniżenie masy ciała, sfilcowane futro i zaniedbanie higieny, łzawienie z oczu lub wycieki z nosa, ślinienie się lub nieprzyjemny zapach z pyszczka, przerost zębów przednich, trudności z oddychaniem, osłabienie i spadek aktywności, uniknie kontaktu. Zignorowanie objawów, może doprowadzić do pojawienia się u zwierzęcia silnych bóli zębopochodnych, ropni a nawet poważnych deformacji kości szczęki i żuchwy. Profilaktyka zdrowego uzębienia u królika jest związane przede wszystkim z odpowiednią dietą. Podobnie jak u małych dzieci konieczne jest systematyczne wprowadzanie pokarmów stałych, tak u królików dieta również powinna być bogata w twarde pokarmy - w tym wypadku w: granulat i dobrej jakości siano, dostępne przez całą dobę. Uzupełnieniem zdrowej diety są świeże liście warzyw. Taka kombinacja pozwala na odpowiednie samościeranie się zębów u gryzonia i jest zarazem profilaktyką wielu dolegliwości w obrębie pyszczka. W niektórych przypadkach, weterynarz może dodatkowo zalecić, okresowe zabiegi stomatologiczne tzn. przycinanie ząbków futrzakowi. Zadbajmy o zdrowe zęby u naszych pupili, a wtedy wszyscy będziemy mieć zdrowe i wesołe Święta Wielkanocne!